czwartek, 25 czerwca 2015

Maybelline Lash Sensational Waterproof - recenzja + zdjęcia

Dzisiaj kilka słów o w/w maskarze do rzęs, z którą się bardzo polubiłam. Wersja wodoodporna.
Niejedna z Was pewnie ma podobny problem do mnie - rzęsy dosyć długie, ale totalnie proste, na które nie działa NIC, absolutnie nic...

Otóż jaaakiś czas temu zrobiłamdokonałam odkrycia :d

podkręcone zalotką + tusz wodoodporny = podkręcone rzęsy na calusieńki dzień.

Dosyć długo używałam Rocket Volum Express Waterproof i też fajnie mi się sprawdzał.

Tusz prezentuje się następująco:


ma silikonową, nietypową szczotę, wygiętą z różną długością wypustek.


na rzęsach (podkręconych oczywiście) prezentuje się tak: 




pomalowane są tylko górne, na dolnych jest inny tusz 

może dla niektórych będą to posklejane rzęsy, ale szczerze to i tak dobrze wyglądają jak na moje:P 

dla porównania moje rzęsy bez tuszu (sorki za zdjęcie, takie tylko znalazłam) 


Jedyną wadą tych tuszy jest to, że ciężko je zmyć nawet dwufazówką :/ ja zmywam taką z Nivei. Próbowałam też z Garniera, ale nie umywa się, Nivea zmywa wszystko! 

Tusz się nie osypuje i nie odbija (chyba że nie przypudrujemy górnej powieki), 
wygląda tak samo dobrze po nałożeniu jak i po wielu godzinach noszenia, 
jest wodo i łzoodporny ;)

Warto go dorwać na jakiejś promocji w Rossie, za ok. 17zł.

Podsumowując - polecam spróbować ;)

Macie jakichś swoich tuszowych faworytów? Jak radzicie sobie z podkręcaniem rzęs? :)






środa, 10 czerwca 2015

Wpis zbiorczy ;)

Prawie miesiąc mnie nie było! :o
Ale już nadrabiam:p w sumie dzieje się sporo i zarazem niewiele ;) wpadło mi sporo nowości, dużo nowych klientek ( ♥♥♥ ), ale makijaży na sobie robię niestety mniej, bo i wysokie temperatury temu nie sprzyjają. Nadrobię jak będzie chłodniej ;)

Jedziemy z nowościami:
Jakiś czas temu (chyba ze 3 tyg?) wpadły mi w końcu pędzle Zoeva do kolekcji, co prawda tylko zestaw do oczu, ale myślę że to 'póki co' ;) bo jestem zachwycona!

Polecam również gąbkę do makijażu z W7, zrobię może jakąś minirecenzję ;) pędzel do pudru z Barry M również spełnia swoje zadanie, jakość wykonania nie jest idealna, ale ogólnie jestem z niego zadowolona, Hakuro H24 - wiadomka, pewniak ;)





Na dniach dotarły do mnie również zamówienia z Ebay. A jest to jajco do prania pędzli Brushegg oraz rzęsy prosto z Chin :P aczkolwiek nie wiem, czy wykorzystam je na kimś, wypadają nieco karykaturalnie przy modelu Demi Wispies z Ardell, no ale zobaczymy. Za każdą z rzeczy zapłaciłam koło 6-7zł, wybrałam sprzedawców z darmową wysyłką, czekałam 3 tygodnie :)







jeśli chodzi o zaległe mejkapy (będą ze 3) to wrzucę w osobnych postach :)

A co Wam udało się nabyć w ostatnim czasie? :D